Ożyły piwnice i sklepienia Domu Zemełki. Znalazły w nich miejsce prace Tadeusza Topolskiego, który miał w jego gościnnych progach wernisaż. Zadziwił. Po pierwsze tytułem swojej wystawy. Po drugie formą. A nade wszystko kolorem, który pobudził widzów do życia, patrzenia i myślenia w czasie głębokiej jesieni.
Tadeusz Topolski jest fotografem, ale tego mu mało. W Domu Zemełki pokazał 35 prac, które nie są fotografią, chociaż na niej się mocno wsparły. To dzieła totalnie przetworzone, w które autor włożył maksimum ingerencji, nakładając na siebie kilkanaście fotografii lub ich fragmentów, tworzących spójną całość. Tworzą one jednolity obraz, współgrają ze sobą i nie da się z nich właściwie niczego osobnego wyróżnić. Żyją sobie własnym życiem, w pełnej symbiozie, w tych niezwykłych kompilacjach jest kolor, życie. Jest ogień.
Nie pokazał jej w całości, w kartonach czeka jeszcze 20 prac z konfestaberyjnej serii, których podczas otwarcia nie widzieliśmy.
Druga sprawa to tytuł. „Konfestaberie”. Razi Państwa czy ekscytuje? A może zaprosił najserdeczniej na ten wernisaż? Owszem, podwójnie. Widzowie, którzy znają twórczość Tadka Topolskiego są ciekawi, czym teraz zaskoczy, a tym razem niespodzianką był też opis nowej kolekcji. Jak czytać ten językowy wygibas? Autor foto-grafik powiedział, że jak chcemy, my – widzowie. Każdy może wypełnić to słowo własnym skojarzeniem, sam je dekonstruować i ta filozofia trzyma się chyba blisko jego nowych foto-obrazów.
Wstęp do katalogu Tadeusza Topolskiego napisała Anna Dragan, pisarka, dziennikarka, krytyk sztuki i za to w czasie wernisażu jej podziękował, mówiąc (z wrodzoną skromnością), że na taki tekst nie zasłużył. Nie zasłużył? Ależ owszem, całym pracowitym życiem i artystycznym rozwojem – od czerni po ognisty kolor.
Projekt „Konfestaberie” został zrealizowany dzięki środkom pozyskanym z budżetu Miasta Konina na działania kulturalne. I za nie Autor wernisażu podziękował. Słowami i dziełem. Witoldowi Nowakowi, zastępcy prezydenta Konina ds. kultury, który otrzymał jedną z prac, która przedstawia żarówkę i energię, która płynie w naszym mieście. Gości i Autora przywitał koordynator IAK Dom Zemełki, Robert Glapa.
Zdj. Zdzisław Siwik
Galeria zdjęć










